Epizod 160 Patrycja

Epizod 160 Patrycja

Epizod 160 Patrycja Doszedłem ostatnio do wniosku, że już jestem skazany na seksualne przygody. Nawet jeśli nie chcę, nie zamierzam, nie planuję żadnego podrywu to i tak prawie zawsze przytrafia mi się jakaś seksualna przygoda. Spotkałem ostatnio starego kumpla, którego nie widziałem parę lat. Kolo wrócił do Krakowa po paru latach i bardzo się ucieszyłem na jego widok. Spotkanie postanowiliśmy uczcić małym browarkiem w pl


Download Video

Video

Epizod 194 Malwina

Epizod 194 Malwina Niestety. Stało się! Nasz kolega się żeni. Dopadła go taka jedna i już po chłopie. Żeby osłodzić mu ostatnie chwile wolności postanowiliśmy mu zorganizować wieczór kawalerski. Wspólnie z jednym kumplem załatwiliśmy laskę i zaprosiliśmy ją do siebie, żeby sprawdzić czy się nadaje. Niestety pojawił się problem, gdyż jak zwykle chcieliśmy wszystko nagrać, a kumpel właśnie od paru dni zaczął pracować w lokalnej telewizji i nie mógł pokazać twarzy , bo byłaby aferka. Wystąpił więc w kominiarce Panna wydawała nam się całkiem sympatyczna, ale wiadomo, że na wieczorze kawalerskim impreza nie kończy się na striptizie tylko na czymś więcej. Trzeba było sprawdzić czy dziewczyna zna się na rzeczy. No i sprawdziliśmy! Możecie zobaczyć to na naszym nowym

Epizod 185 Ania
video

Epizod 185 Ania

Epizod 185 Ania Tak zakręconej historii już dawno nie przeżyliśmy. Koleżanka Ania zaprosiła do siebie Rafała, bo chciała, żeby doradził jej przy kupnie samochodu. Po krótkiej i nieco mętnej rozmowie okazało się, że Ania chce mieć duży samochód. Nie bardzo potrafiła wytłumaczyć po co jej duże auto, ale w końcu przyznała się w przypływie szczerości, że fajnie byłoby, gdyby bryka była na tyle spora, żeby bez problemu można było w niej uprawiać seks. No i tak od słowa do słowa przeszliśmy do tematu seksu i bardzo chcieliśmy się dowiedzieć jakie pozycje Ania planuje zastosować w samochodzie. A jak się rozmawia o pozycjach i seksie to niewiele brakuje do przejścia od słów do czynów. Tak też się stało. Rafał zaczął z Anią testować samochodowe pozycje. Żeby było śmieszniej, okazało się , że w kuchni serwisant ze sklepu AGD podłączał i przygotowywał do eksploatacji lodówkę, którą Ania kupiła kilak dni wcześniej. No i nie bardzo wiadomo jak to się stało, ale do akcji dołączył także pan od lodówek. Jak się to wszystko skończyło możecie zobaczyć na naszym najnowszym

Epizod 107 Edyta
video

Epizod 107 Edyta

Epizod 107 Edyta Podrywacze nie tracąc czasu i broniąc się przed uwiądem starczym próbują poderwać jak najwięcej dupeczek.. Kończąc podboje w Wielkopolsce, uderzyliśmy tym razem na wieś do Grzecznej Panny. Znak nas poinformował, iż powinniśmy za parę metrów spotkać 3 grzeczne panny, ale spotkalśmy jedynie jedną, za to jaką! Podrywaczom jeszcze troche spermy pozostało w najądrzach, która to powodowała notoryczną potrzebę drapania się po jajach. Jak już takie sprawy się dzieją nie ma szans żadna panna ... nawet grzeczna. Jeździliśmy po wsi, pytaliśy rolników która to panna we wsi jest najgrzeczniejsza towarzystwo, które właśnie zeszło się na winiacho i na ciacho pod tutejszy sklep spożywczo monopolowo wielobrtanżowy konsekwentnie wskazało nam jeden dom, w którym dzieją się różne dziwy. A to 3 koty popełniły zbiorowe samobójstwo skacząc jeden po drugim do muszli klozetowej, a to z marchewek zasianych w sezonie wyrosły na polu gruszki. Jednym słowem nie wiadomo o co chodzi, ale wszyscy zgodnie stwierdzili, że w tym domu mieszkają najgrzeczniejsze panny stąd nazwa wsi. Zapukaliśmy do domu, który nam wskazano otworzyły nam skąpo ubrane lolidki i od razu zauważyliśmy czerwień na policzkach i w okolicach szyi u jednej z nich.. Weszliśy do środka i właśnie ta dziewczyna zaprosiła nas do swojego pokoju. Nie zastanawiając się długo uderzyliśmy za nią podziwiając jej jędrny tyłeczek i falujące na ramionach włosy. Ta Grzeczna Panna, którą spotkaliśmy miała na imię Edyta była bardzo bezpośrednia i opowiaiedziałą nam o swoich aktualnych potrzebach strasznie chciała by ją zrobić w rdzawe oko. Niestety podrywacze nie przygotowali się na taką ewentualność, lecz za to uderzyliśmy w górną półę... Rżnięcie odbyło się przy pojękiwaniu i odgłosach spowodowanych ruchami posuwisto zwrotnymi.. tak oto podrywacze po raz kolejny udowodnili, iż niejedna nieśmiała a nawet grzeczna panna nie potrafi się oprzeć fermonom, które chcąc nie chcąc rozpylają wokół siebie gdziekolwiek tylko się pojawią... strzeżcie się i pilnujcie swoi

Epizod 110 Ewelina
video

Epizod 110 Ewelina

Epizod 110 Ewelina Ekipa podrywaczy wyrwała się wprost do stolicy Serbii Belgradu. Miasto przywitało nas szerokimi szpalerami drzewek rosnącymi tuż przy głównej ulicy zupełnie jak w serialu Stanisława Barei ten szpaler zdawał się kłaniać w powitalnym geście. Zwiedziliśmy niemal wszystko co się dało zwiedzić w Belgradzie od europejskich dworów w Wojwodinie po orientalny Novi Pazar, od łagodnych nizinnych rzek do spływu kanionem górskiego potoku Tara. Tak naprawdę celem naszej wycieczki było uczestniczenie w kursie dotyczącym orki i wtórnego spulchniania ziemi stosowana kilkakrotnie. Pod naszym domem postanowiliśmy zasadzić nieco różnego rodzaju drzewek i innych roślin ozdobnych, także pojechaliśmy specjalnie na ten kurs, prowadzony przez najlepszych fachowców w tej dziedzinie, aby czynności takie jak pielenie, spulchnianie ziemi, podkarmianie gnojówką wczesną wiosną po rozpoczęciu wegetacji lub kompleksowym nawozem mineralnym nie były nam obce. Podczas tego 12h kursu na jednej z przerw zapoznaliśmy się z polką, która na codzień mieszka w Serbii, a tu miała przeprowadzić prelekcję na temat Porażenia lnianki siewnej i katranu abisyńskiego przez patogeny w warunkach zróżnicowanego nawożenia mineralnego. Z zainteresowaniem wysłuchaliśmy tego, co miała do przekazania zapoznana przez nas ta sympatyczna Polka. Zbliżał się już koniec wykłądów, kiedy to podeszła do nas Ewelina i zaproponowała nam nocleg w swoim domu. Uff.. jakże dobrze się składało podróż powrotna do Krakowa nieco nas przerażała. Dlatego też z olbrzymią chęcią uderzyliśmy do domu tej miłej pani naukowiec. Kolega paker siedział na fotelu tego dnia nieco stremowany, gdyż w międzyczasie dowiedział się, iż na odjazd dostaniemy nieco weków, ogórków konserwowych i słoik marynatów na zimę. Ewelina, aby nieco rozluźnić atmosferę i bardziej się zapoznać, zaproponowała nam szklaneczkę serbskiego alkoholu. Do dziś nie pamiętamy co to mogło być, niemniej jednak rozjutrzyło to nasze chęci na jeszcze bliższe zapoznanie się z Eweliną. Nie musieliśmy nic robić. Po chwili ręka Eweliny zaczęła krążyć wokół genitalii pakera, później usta, a następnie już cała jej dostojnie wygolona i wilgotna cipka pochłonęła pytkę naszego pakera. Tak oto przyjaźń polonii na obczyźnie rozkwita i ma się coraz lepiej w tych krajach, gdzie mieszkają nasi ziomkowie,

Epizod 109 Aneta
video

Epizod 109 Aneta

Epizod 109 Aneta Pokrzepieni monologami Ojca Dyrektora oraz dodatkowo zmotywowani pierniczkami ze sklepu osiedlowego U Zochy, postanowiliśmy powrócić do województwa kujawsko pomorskiego, gdzie pojechaliśmy na pokazy sprzętu strażackiego do miejscowości Lisi Ogon pod Toruniem. Być może niektóre z tych, które znich wykorzystamy przy okazji kręcenia kolejnych epizodów. Zainteresowały nas zwłaszcza dodatki do umundurowania,linki i zatrzaśniki, aparaty powietrzne oraz kamizelki i taśmy ostrzegawcze. Po drodze cały czas przygrywało nam wesoło ogólnopolskie radyjko toruńskie, a aksamitny głos Ojca Dyrektora na bieżąco koił nasze smutki, nostalgie i obawy czy uda nam się poderwać jakieś dupeczki w tak ortodoksyjnym mieście. Zbliżała się już późna pora, a koledze pakerowi kolejne pokłady spermy w nadjądrzu spowodowały widoczne gołym okiem wybrzuszenie na jego obcisłych fikuśnych dżinsach. Cóż... nie było rady.. postanowiliśmy zagrać strażaków i zaangażować do tego nowo zakupiony sprzęt. Wbiegliśmy szybko do pierwszego lepszego pubu z płonąca pochonią tak, że wszyscy myśleli iż paker podpali cały ten grajdołek i jak siedzieli tak zaczęli uciekać z knajpy... więc paker złapał jedną z ładniejszych, które siedziały z brzegu ... laska za uratowanie jej życia z opresji zaprosiła nas do siebie, gdyż właśnie w toruńskim radiu miał nadawać nasz ulubieniec Ojciec Dyrektor. Wszyscy razem wysłuchaliśmy co miał dziś do powiedzenia nasz szacowny Ojciec Dyrektor, kiedy to nagle w naszą uratowaną Anetkę wstąpił duch macieżyńskospołeczny i poczęła tulić do swej piersi pakera. Anetka piersi miała na tyle duże, że głowa pakera co chwile znikała w czeluściach i niezmierzonych głębinach międzycyckowych... dalej już potoczyło się gładko paker zaczął lizać cipeczkę Anety, ona objęła pytę pakera swoimi ustami i tak jechali jechali aż dojechali ...

Epizod 127 Julia
video

Epizod 127 Julia

Epizod 127 Julia Będąc w stanie erekcji ekipa podrywaczy nie mogła zbyt długo czekać na kolejne dźwięki, które wydobywały się spod pyty Mariusza. Spytacie spod pyty? tak! spod pyty Mariusz bohater wielu filmów i opowieści znany szerzej jako Janko krzywa kuśka Muzykant uknuł plan, by w przyszłym roku zakwalifikowac się do Konkursu Chopinowskiego. W przyszłym roku miała by się pojawić kolejna edycja konkursu dzieł naszego Twórcy na klawesyn, trójkąt, cymbałki, kastaniety a także na fortepian. Dlatego też Mariusz postanowił wziąść udział w tym nierównym boju. Jednak już w tym roku zmodyfikowano nieco zasady regulaminu, wprowadzające pewne utrudnienie otóż odtąd muzycy nie mogli posługiwać się jak do tej pory rękoma teraz do gry wszystkim wirtuozom musiały wystarczyć ich pyty. Niestety i Rafał Blechacz zwycięzca poprzedniej edycji konkursu i pozostali uczestnicy z ubiegłorocznych festiwali musieli pożegnać się z łatwizną, z jaką wygrywali rok po roku. Widząc szansę na wygraną w przyszym roku, Mariusz rozpoczął silne przygotowania do tegoż przedsięwzięcia. Odwiedzając Mariusza w sali gdzie odbywały się jego próby, po godzinie słuchania jego rzępolenia mieliśmy już dosyć. Mariusz przygrywał nam właśnie radośnie wariacje Bdur na temat La ci darem la mano z opery Don Giovanni Mozarta 18271828 na fortepian temat ze znanego duetu Don Giovanniego i Zerliny dedykowane Tytusowi Woyciechowskiemu a Mr Titus Woyciechowski, a po kilkunastu minutach grania na pytongu mieliśmy tego serdecznie dosyć woleliśmy już raczej słuchać mister dexa z najnowszej składanki disco polo z Łomży, niźli tego szarpifiuta! Postanowiliśmy udoskonalić nieco przygrywki Mariusza i daliśmy ogłoszenie do gazety, iz poszukujemy zdolnej muzykantki, która nauczyłaby gry na fortepianie. Po kilku dniach zgłosiła się do nas pani Julita, która przedstawiła nam dokumenty, iż w młodości uczyła gry na instrumentach klawiszowych znanych europejskich muzyków. Bez dwóch zdań umówiliśmy się na lekcje gry, z czego pierwsza miałaby się odbyć za chwilę. Widząc nasz entuzjazm i ogólne podniecenie, Julia chwyciła Mariusza za przyrodzenie krzycząc na niego coraz głośniej żeby zagrał improwizację, solfeż i marsz chodzony swym wackiem. Zgaszony Mariusz począł stawiać pierwsze dotknięcia pyty na klawiaturze, która zrobiła się aż na tyle czerwona, że rozjutrzona Julia rzuciła się na pytonga Mariusza, bijąc go niczym przy ubijaniu żółtek trzepaczką! Siadając okrakiem Mariusz wszedł centralnie w mały analny otwór, dzięki czemu przygoda z panią muzykantką stała się jeszcze bardziej wyuzdana. Spenetrowana w dupę Julia została sprowokowana aby udzielić kilku bezpłatnych lekcji gry na flecie Mariusza. Mariusz po strzale i sflaczeniu został jeszcze usilnie uczony w nauce gry na puzonie jednak mocne płuca pani nauczycielki i obejmujące pytonga jej kształtne usta nie wskórały nic. Liczymy na dalsze wspaniałe lekcje a w przyszłym roku Konkurs Chopinowski będzie w zasięgu r

Epizod 48 Adrianna
video

Epizod 48 Adrianna

Epizod 48 Adrianna Naszą nową dziewczynę Adriannę upolowaliśmy w miejscu gdzie facet czuje się bardzo dobrze czyli na.. stacji benzynowej. O ile oczywiście ma pieniądze Biedaczka nie umiała sobie poradzić ze swoim samochodem. Do pomocy skusił nas jeden powód a może raczej dwa, DUŻE powody wypychające jej bluzkę. Dziewczyna próbowała dolać płynu do spryskiwaczy na co my znaleźliśmy sposób, wystarczyło pojechać po lejek który znajdował się w naszym mieszkaniu... Prawda że z nas niezłe dżente

Epizod 120 Luiza
video

Epizod 120 Luiza

Epizod 120 Luiza Ekipa podrywaczy po długich poszukiwaniach zaginionego w akcji pakera, który zawieruszył się podczas trącania prącia w kącie, chcącniechcąc trafił do murzyńskiej dzielnicy w Londynie nocą, gdzie mógł zostać zgwałcony przez 28letnie niewyżyte plemienne koneserki męskich stringów, jędrnych pośladków i tareczki na klatuni... Nagle zza rogu wyskoczył ciemnoskóry gość przypominujący z budowy King Konga i jednym ruchem ramienia zmiótł całą ekipę podrywaczy w kierunku bocznych drzwi murzyńskiego burdelu. Podrywacze uderzyli głowami o żelazną framugę drzwi i poczuli w nozdrzach ostry zapach będący mieszanką potu, tanich cygar i zużytych prezerwatych zachlapanych spermą. Zanim stracili przytomność pomyśleli o tym w jak niegodnym miejscu przyjdzie im rozstać się z tym padołem.Po bliżej nieokreślonym czasie ocknęli się jednak żywi, choć mocno poturbowani, w zapleśniałej piwnicy. Gdy ich spojrzenie zaczęło przyzwyczajać się do gęstego mroku dojrzeli w rogu piwnicy swojego oprawcę, przy którym nawet King Kong zlalby się z miejsca w gacie, gdyby tylko je posiadał. W przeciwieństwie do pozostałych podrywaczy, którzy przypominali sobie najpiękniejsze chwile swojego życia spędzone w gorących łonach poderwanych niewiast, Pankracy postanowił wykorzystać swój dar krasomówczy i rozpocząć negocjacje z brutalnym napastnikiem. Niestety nadwyrężona uderzeniem o mur mózgównica i potworna suchość w gardle umożliwiła mu wystękanie jedynie najprostszego pytania za co ?. Murzyński osiłek wlepił w niego ciężki wzrok i po chwili wycedził takie słowa Słuchaj białasie ! Każda czarna piczka w tych okolicach należy do mnie. Pomimo tego od 2 lat kupuję każdy odcinek podrywaczy i czytam Twoje opisy. Aż tu nagle mother fucker ogłaszasz, że epizody będą pisane wspólnie. Nie chcę czytać marnych wypocin innych frajerów. Zradziłeś białasie ! Po tych słowach w oczach czarnego gladiatora pojawiła się żądza krwi i Pankracy zdał sobie sprawę, że raz obudzonego instynktu zabójcy nie da się już zatrzymać. Ostatnią myślą jaką zdążył wygenerować jego mózg przed zakończeniem krótkiego acz radosnego żywota było ach gdybym tylko mógł cofnąć czas, to sam napisałbym treść 120 odcinka i tym samym mógłbym zaliczyć jeszcze kilka tuzinów gorących dupek przed nieuchronnym wejściem w okres męskiej menopauzy. Tym razem całą ekipę podrywaczy uratowała swym hiszpańskim pociągnięciem Luiza, która pomogła wyciągnąć całą ekipę z kloaki King Konga. Wszyscy cali i zdrowi wrócili do stanu używalności, zaraz tylko gdy Luiza ukradkiem i niechcąco uchyliła rąbka swego sutka. Każdemu pyta rozwerwała zaplamione potem, krwią i łojem King Konga pieluchomajtki, czym przyczynili się do nakręcenia kolejnego epizodu...

Epizod 177 Kasandra
video

Epizod 177 Kasandra

Epizod 177 Kasandra Podrywacze.pl urastają do miana medialnej potęgi. Jako jedyne medium w Polsce dotarliśmy do nowych faktów w słynnej sprawie agenta Tomka. Zgłosiła się do nas Kasandra kolejna kobieta, którą uwiódł agent Tomasz. Tym razem jednak agencik trafił na laskę, która może go pogrążyć.

Kinga Ep.133
video

Kinga Ep.133

Kinga Ep.133 To był piękny dzień. Podczas porannego pobytu w warzywniaku u Pana Henia, odebrałem telefon od starego przyjaciela, to już ponad rok od naszego ostatniego pobytu ruchawczego w haremie Doktora Don Hujana.