Epizod 174 Marzena

Epizod 174 Marzena

Epizod 174 Marzena To była prawdziwa męska przygoda. W końcu poczuliśmy się jak prawdziwi zdobywcy, gdyż udało nam się ujarzmić dziką bestię. Zacznijmy jednak od początku. Wpadliśmy na pomysł, aby pobawić się z jakąś pulchną babeczką z wielkimi cycami. W tym celu daliśmy do gazety ogłoszenie, że prowadzimy profesjonalne masaże odchudzające przy użyciu dalekowschodniej techniki zwanej pch


Download Video

Video

Epizod 186 Marta

Epizod 186 Marta Od czego by tu zacząć, żeby wszystko po kolei opowiedzieć? W tej historii miesza się kilka wątków. Adam to koleś, który postanowił otworzyć warsztat samochodowy. Zna się chłopak na tym fachu, a że zarobił trochę więcej kasy na handlu używanymi autami, postanowił otworzyć własny biznes. Dowiedział się, że miasto wystawiło na przetarg działkę po działalność przemysłowousługową w dość atrakcyjnej lokalizacji. Adam złożył papiery niezbędne do przetargu i wtedy odezwała się do niego pewna laska z urzędu miasta. Złożyła mu propozycję nie do odrzucenia. Jeśli chce wygrać przetarg, musi nieco uaktualnić ofe

Epizod 88 Victoria
video

Epizod 88 Victoria

Epizod 88 Victoria Prosiliście nas wielokrotnie o podryw za naszą zachodnią granicą uderzyliśmy zatem prosto do Berlina poszukać jakieś niewąskiej i niecnej lolidki. Na Alexanderplatz pod berlińską wieżą telewizyjną kręci się dużo polskich dupeczek. No i faktycznie poznaliśmy laseczkę pracującą w berlińskim pubie. Laska jeździ na zmywaku w kuchni, więc mało ma kontaktu z Niemcami a tym samym nie może się wybić na szerszą wodę i dostać pracę gdzieś indziej przy wykopkach ziemniaków tudzież przy odprowadzaniu wózków na miejsce pod hipermarketami. Przygarneliśmy pannę do mieszkanka niech i ona ma szansę w życiu, żeby zagrać epizod w jakimś serialu. Naszym skromnym zdaniem ma na prawdę duże szanse. Jej kocie ruchy i powabna, śliczna mieniąca się w słońcu pupcia jeszcze zagości nie jeden raz na wielu wielu monitorach i odbiornikach telewizyjnych na całym świecie! Wszyscy będą ją trzymać w wannach, pod kołdrami... Znacie te numery... Dyskretnie podczas stosunku zapytaliśmy o możliwość odwiedzin w tzw. rdzawym oku. Panna zgodziła się bez oporów także zrobiliśmy ją w dupeczkę kilkakrotnie! Ughh... jeszcze parę razy odwiedzimy naszych zachodnich sąsiad

Epizod 94 Patrycja
video

Epizod 94 Patrycja

Epizod 94 Patrycja Austriacy twierdzą, że to właśnie w ich pięknej ojczyźnie bije serce Europy. A sercem Austrii jest oczywiście Wiedeń, ze swymi zabytkami, melodiami najsłynniejszych walców i wszędobylskimi natrętnymi zbieraczami puszek i innego fajansu. Złośliwa plotka głosi, że Schoenbrunn zaprojektowano po to, aby dowieść, jak wiele pokoi może zmieścić się pod jednym dachem. Tonący w starannie wypielęgnowanym ogrodzie zespół pałacowy jest jednym z najważniejszych symboli miasta, zaraz po katedrze św. Stefana. Wiedeń to miasto, gdzie można odetchnąć w cieniu cudownych ogrodów, popatrzeć na laseczki, a jednocześnie obcować z tym, co najwspanialsze z kulturą, sztuką i dupeczkami. Austria ma także wspaniałe wesołe miasteczka... W największym miasteczku uciech spotkaliśmy polską studentkę. Od tylca bardzo ładnie wyglądała.. jej ślicznie zaokrąglone kształty od razu zwróciły nasze zainteresowanie. Laska zaprosiła nas do siebie do hotelu... Strasznie porno i duszno było tego roku w Wiedniu a dodatkowo temperaturę podnosiło dobre austriackie piwko... Panna wkrótce po zapoznaniu rozchyliła swe ujędrnione uda ukazując nam swojego pięknie ogolonego bobra! Cóż .. nie było chwili do stracenia.. Zabraliśmy się za smakowanie studenckiej cipeczki... Jazda była na maxa.. Spociłem się jakbym miał 2 godzinne zatwardzenie... Ale na szczęście całość naszej znajomości zakóńczyłem ślicznym i wylewnym strzałem w twarz naszej znajomej. Najważniejsze, że w razie jakby co na przyszłość .. to mamy nocleg w Wiedniu z lodzikiem

Napalona mama kolegi Epizod 255 Katarzyna Bella Donna
video

Napalona mama kolegi Epizod 255 Katarzyna Bella Donna

Napalona mama kolegi Epizod 255 Katarzyna Bella Donna Nowa wersja wielkiego hitu sprzed lat. Przemek dobrze wiedział, że jego kolega wyjechał na studia za granicę. Wiedział też, że jego matka mieszka sama, a że zawsze mu się podobała, postanowił ją odwiedzić pod pretekstem odwiedzin jej syna. Operacja zakończyła się pełnym sukcesem, bo zgodnie z przewidywaniami Przemka, matka kolegi była bardzo napalona i już od progu dawała do zrozumienia, że chętnie nadzieje się na młode i sztywne dłuto

Epizod 156 Kasia
video

Epizod 156 Kasia

Epizod 156 Kasia Wszyscy trąbią teraz tylko o tej naszej klasie, więc my także zajrzeliśmy tam z ciekawością. Tymbardziej, że przypomnieliśmy sobie, że dawno temu chodziliśmy do szkoły z fajnymi dupeczkami. Bardzo nas ciekawiło jak wyglądają dzisiaj. Czy się zestarzałay i wyglądają jak pasztety czy może wyrosły na fajne sikorki. Okazało się, że namierzyliśmy nasza koleżankę Kasię. Na fotkach prezentowała się bardzo interesująco. Co więcej, udało nam się z nią umówić na spotkanie. Na widok Kasi nasze pyty od razu staneły na baczność. Danielowi przypomniały się szkolne wycieczki z Kasią. Od słowa do słowa prześliśmy do ... dupy. Daniel zerżnął Kasię aż wióry poleciały. Nasza klasa okazała się lepsza niż niejeden serwis anonsowy. Darmowe dymanko z dawną koleża

Epizod 189 Kasia
video

Epizod 189 Kasia

Epizod 189 Kasia Dostaliśmy cynk od koleżanki, że Kasia ma problem z kablówką. Dzwoniła do operatora telewizji kablowej i uzyskała informację, że ktoś z ekipy technicznej się u niej pojawi. Postanowiliśmy wykorzystać te informacje i sami odwiedziliśmy Kasię podając się za specjalistów od kablówki. Robota była prosta, bo okazało się, że po prostu miała źle podłączone kabelki. 5 minut roboty i do kasy Niestety Kasia nie miała gotówki i chciała nam zapłacić kartą. My nie mieliśmy jak tego przyjąć, bo jako amatorska ekipa ruchaczy nie dysponujemy terminalem bo i po co? Zaczęliśmy więc szukać terminala i znaleźliśmy go! Transakcja przeszła bez problemu, a my dla pewności podpięliśmy jeszcze nasze kabelki we wszystkie dziurki Kasi. Zobacz to na naszym najnowszym filmie!

Epizod 114 Monika
video

Epizod 114 Monika

Epizod 114 Monika Jak wieść gminna niesie w niedalekiej Rumunii nie panuje żadna ptasia grypa, a jednak pada tam drób i ptactwo. Jednak nie jest to wynikiem działania wszędobylskiego ostatnio wirusa H5N1. Powodem dlaczego w Rumunii wyginęły łabędzie jest ponoć to, że Rumuni prędzej dopływali do chleba, który został rzucony na taflę jeziora. Czy jest to prawdą postanowiliśmy to sprawdzić. Tuż wcześniej postanowiliśmy się potrenować wraz z kadrą olimpijczyków, przygotowujących się do startu w Turynie. Próbowaliśmy doścignąć Tomasza Sikorę, próbowaliśmy przeskoczyć Adasia, lecz w życiu nie prześcigniemy tak wspaniałych sportowców. Tak czy siak spróbowaliśmy swoich sił w konkurencji biegu panczenistów, w której to główną siłę stanowią wyżej wymienieni Rumuni. Potrenowaliśmy, conieco... wyrwaliśmy też jedną z naszych biegaczek ale epizodu Wam nie zaprezentujemy, bo byłby niezły skandal.. Po tych żmudnych przygotowaniach w wiosce olimpijskiej ruszyliśmy w trasę prosto do Rumunii, aby tuż przed Olimpiadą zmierzyć się z Rumuńskimi. Tuż przed wjazdem wyszorowalismy dokładnie nasze fajfusy i spermowóz, gdyż Rumuni zwracają uwagę na czystość samochodów i pyt ich właścicieli przed wjazdem do kraju. Już chcieliśmy upomnieć, żeby celnicy sprawdzali lepiej laski które wyjeżdzają do Polski, ale już nie chcieliśmy ich denerować. Gdy już dotarliśy do sali, gdzie mieliśmy się zmierzyć z reprezentacją Rumunii zaskoczył nas spory tłum polskich kibiców Tuż przed wejściem jedna z polskich dupeczek okazała nam swą pierś z prośbą o podpis. Zostawiliśmy jej na piersi wytatuowany markerem numer telefonu. Zawody, które i tak przegraliśmy bo Rumuni pierwsi zawsze doskakują do rzuconego na taflę lodu chleba dostarczyły nam i tak sporo emocji. Zaraz po zawodach zajrzeliśmy do naszych telefonów u każdego z nas było po 12 nieodebranych połączeń. Oddzwoniliśmy szybko odebrała właśnie nasza fanka Udaliśmy się czym prędzej pod wskazany adres, w międzyczasie biorąc szybki prysznic, rozciągając drąga i zeskrobując ser spod napleta, którego dobry kilogram zgromadził się pod zawinięta skórą. Drzwi otworzyła nam dupeczka, którą zapoznaliśmy przed wejściem do hali. Zostaliśmy po raz kolejny zaskoczeni, gdyż ekshibicjonistyczna poza tzw. nietoprz, który nam się ukazał w drzwich spowodował erekcję i erupcję wulkanu spermy u Pakera, który nie powstrzymał swoich zwieraczy i zapaskudził sobie spodnie. Małe piwko i kolega zabrał się do roboty. Nasza fanka założyła nawet okulary, gdyz dostała takiego wytrzeszczu, że jej oczy niemal wyskoczyły z oczodołów. Z wrażenia kolega walnął jej centralnie kilka mililitrów spermy do paszczy, a dzięki temu zapobiegliśmy znów malowaniu ścian, które ostatnio zbyt często nasza ekipa brudzi

Epizod 117 Cristine
video

Epizod 117 Cristine

Epizod 117 Cristine Penis to wszechobecny symbol Portugalczyków. Pocztówki, figurki, obrazki i inne pamiątki wszelkiego rodzaju, przedstawiają kolorowego penisa. Legenda głosi, że w miasteczku Barcelinhos pewnego razu zostało popełnione przestępstwo, jednak mimo śledztwa, sprawcy nie udało się odnaleźć. Głównym podejrzanym był zabójczy kondom odgryzający swoim ofiarom penisy. O zdarzeniu zapomniano do czasu gdy pewien skromny Wędrowiec wędrując w kierunku Londynu, zatrzymał się w okolicach Barcelos, w przydrożnym zajeździe, aby zaspokoić głód. W trakcie posiłku zauważył, że jakaś postać go bacznie obserwuje, jednak nie przejął się tym i kontynuował kolację. Obserwator wyszedł z zajazdu i poszedł prosto do domu sędziego, by oskarżyć przyjezdego o popełnienie wspomnianego przestępstwa. Wędrowiec nie postrafił przedstawić dowodów na swą niewinność i został skazany na szubienicę, bez możliwości odwołania. W dniu kiedy miał zostać powieszony za jaja przez cały dzień na gorącym od słońca placu, Wędrowiec wykorzystał ostatnie życzenie skazańca w celu spotkania z atrakcyjną mieszkanką tutejszego grodu, która znana była z nietuzinkowego podejścia do niektórych mężczyzn ssała pyty niczym lokomotywa. Gdy znalazł się przed jej obliczem, ona właśnie miała zamiar ssać kolejnego penisa sołtysowi wsi, uklęknął i zaczął przysięgać, że jest niewinny i nigdy przedtem nie widział na oczy ofiary przestępstwa, prosząc ją o wstawienie się za nim u Sędziego. Cristine, piękna długonoga i wpływowa lachociągara pozostała niewzruszona. Skazaniec w geście rozpaczy zaczął błagać o pomoc i zaklął się, że jest tak pewny swej niewinności, że penis, którego domniemanie miał odgryźć, odrośnie z nadejściem świtu. Wszyscy zebrani wybuchnęli śmiechem, ale przesądny lud nie śmiał tknąć SanczoPancza, któremu odgryziono w nocy penisa. Ku zdziwieniu wszystkich, nad ranem SanczoPanczowi zaczęły rosnąć nowe włosy łonowe, a następnie penis z wielkim żołądziem ... Ludzie pobiegli zaś na miejsce, gdzie stała szubienica i znależli Wędrowca żywego, gdyż sznur na jego pycie zaplątał się i nie zacisnął. Wobec takiego nieprawdopodobnego wydarzenia, Wędrowiec został puszczony wolno, by kontynuował swą podróż do Londynu. Tuż za nim pobiegła Cristine, którą spotkaliśmy przypadkiem podziwiając panoramę LondkaZdroju. Biedactwo zgubiło się niechcący w poszukiwaniach Wędrowca, a że dawno pyt nie ssała jej wzrok niemal odrazu wskazał pytę podrywacza. Zabraliśmy laskę do domu, laska się opiła, najadła oraz przede wszystkim umyła. Po dokonanym obrządku Cristine zaprezentowała nam się w szkująco wyzywającym bikini, więc po krótkotrwałych prośbach z jej strony, podrywacze zgodzili się udostępnić swoje pyty w celu wyssania spermopłynu. Ahh... co się działo.. po podwójnum strzale i połyku spermy, Cristine odnalazła poszukiwanego wędrowca, który zatrzymał się na parę dni kilka pokojów obok naszego.... Podejrzewamy, że teraz to ona mogła odgryźć pytę Wędrowcowi... ale jej już za jaja nie powies

Epizod 106 Dorota
video

Epizod 106 Dorota

Epizod 106 Dorota Stukaliście, pukaliście, błagaliście i domagaliście się podrywu w Kołobrzegu Macie co chcecie zamówione dostarczone. Podrywacze uderzyli prosto do miasta wielu sanatoriów, jednego muzeum Oręża Polskiego, jednego tarasu widokowego oraz uzdrowisk, w których można obłożyć się błotem i borowiną, wykąpać w solance i zatańczyć na rurze w okolicznym barze mlecznym. Tego dnia było nieco chłodno, ale akurat natrafiliśmy na wymianę turnusów w sanatoriach i uzdrowiskach... świetnie się złożyło postanowiliśmy wstąpić na wieczorek zapoznawczy do jednego z sanatoriów. Tutaj spotkaliśmy nieco schorowanych ludzi z różnymi dolegliwościami. Jednak po kilku chwilach spędzonych wśród mieszkańców tego uzdrowiska, zapoznaliśmy dupeczkę, która bardzo zgrabnie wywijała wszelakie tańce na parkiecie podskakiwała, poddrygiwała, aż jej biust kilkakrotnie wypadał poza skąpą bluzeczkę widać było od razu, że Dorota jest pracownikiem tutejszego baru i jeden kuracjusz przytulał się do jej jędrnego biustu. Postanowiliśmy spróbować szczęścia i poderwać tą rozszalałą w tańcu pracownicę tego domu sanatoryjnego. Zanim się zorientowaliśmy o co chodzi ekipa podrywaczy znalazła się z przytulnym pokoju Doroty racząc się napojem chłodzącym, podczas gdy zgrabne wielkie usta Doroty gładziły zaciekle pytę podrywacza, stawiając ją w stan gotowości i przydatności do dalszego użycia. Jazda bez trzymanki trwała dobre kilkadziesiąt minut, zanim podrywacz uderzył centralnie w otwór gębowy barmanki. Tego było jej jednak za mało i chcąc nie chcąc podczas obmywania pyty po raz kolejny dłoń Doroty znalazła się w okolicach lędźwi podrywacza.... Strzały padły po kilku godzinach ostrego rżnięcia, a jedyne co z tego wieczoru mi zostało, to fioletowy z wycieńczenia żołądź i ślady zębów ugryzienia na prawym pośladku podrywacza .... oj się działo....

Epizod 56 Karolina
video

Epizod 56 Karolina

Epizod 56 Karolina Niesamowite niespodzianki czyhają na ludzi w parkach. Z okna wypatrzyliśmy z kumplem samotną laseczkę siedzącą na parkowej ławce. Jako że każdej szansie należy dać okazję wyruszyliśmy na łowy. Niesamowite, ale to seksowne stworzenie zostało przez swojego faceta wyrzucone z domu. Co za marnotrawstwo. Okazało się, że facet zarzuca Karolinie łóżkową słabiznę... Bardzo chcieliśmy pocieszyć dziewczynę, a ona chciała być pocieszona, więc wrócilismy do domu sprawdzić, jaka też w łóżku jest nasza nowa znajoma. I po jakimś czasie mogliśmy stwierdzić, że Karolinie pod względem umiejętności zupełnie nic nie brakuje, zresztą oceńcie sami

Epizod 97 Dorota
video

Epizod 97 Dorota

Epizod 97 Dorota Chcecie w ryj? taki tekst usłyszeliśmy od Doroty zapoznaliśmy na Piotrowskiej w Łodzi za to, że tak nachalnie patrzyliśmy się na jej cycuszki, siedząc w jendnym z pubów. Tak odpowiedzieliśmy z miłą chęcią, a drugiego do buzi! Tak oto dość nietypowo rozpoczęła się nasza znajomość. Chwilę później piliśmy już razem piwko i gadaliśmy jak dobrzy, starzy znajomi... Wypatrzyliśmy Dorotę z tłumu zwracając ze względu na jej delikatne, młode i jedwabiste ciałko. Także jej śliczna sukienka przykuła naszą uwagę myśląc ... jak dobrze by było wytrzeć ospermionego wacka o tą suknię...