Lodzik wieczorowÄ
porÄ
Epizod 35 Gosia Sobotnia noc pyta swÄdzi po raz kolejny.. chciaÅo by siÄ poderwaÄ jakiÅ towar... tak sobie pomyÅleliÅmy, że już po żniwach wiÄc laski ze wsi pewnie stadami bÄdÄ
uderzaÅy na dyskoteki do miasta. Nie trzeba już ubijaÄ masÅa, ani chodziÄ po beczce z kapustÄ
... wiÄc majÄ
c to pod uwagÄ
uderzyÅem w poszukiwania jakiÅ dupeczek do podwiezienia na wylotówkach z miasta byÅo już doÅÄ późno w nocy, a laski przecież rano musiaÅy wstaÄ wydoiÄ krowy.. jednak pomyÅlaÅem, że wczeÅniej mogÅaby jakaÅ mnie wydoiÄ uderzyÅem tak jak to wczeÅniej wspomniaÅem na jednÄ
z wylotówek faktycznie staÅo tu trochÄ dup ale sporo też byÅo jakichÅ karków wiÄc sobie odpuÅciÅem podjechaÅem kawaÅek dalej i faktycznie natrafiÅem na zziÄbniÄtÄ
dupeczkÄ, która chciaÅa dostaÄ siÄ na podkrakowskÄ
wieÅ. wsiadaj maÅa powiedziaÅem i ta zgrabnie umieÅciÅa swe jÄdrne ciaÅko na siedzeniu obok.. zaczÄliÅmy rozmawiaÄ na temat życia na wsi, zabaw w bÅocie i ubijania Åwiniaka.. laska byÅa nieźle doÅwiadczona tak czy siak zaproponowaÅem uczynienie jakiejÅ rekompensaty za to podwiezienie cóż.. żeby nie byÅo że to ja.. ale sama laska zaproponowaÅa lodzika pojechaliÅmy w ustronne miejsce, gdzie ta osiemnastoletnia dupeczka zrobiÅa takiego lodzika jakiego jeszcze w życiu nie zaznaÅem czuÄ fach w rÄku to kilkunastoletnie doÅwiadczenie w dojeniu krów teraz zostaÅo wykorzystane w praktyce ..... uuuuughhhhhh